0.00 PLN
0
 
0
 


 
 
 FILTROWANIE
 OFERTA DO POBRANIA
Jak-fotografowac-architekture
Jak fotografować architekturę?
Fotografujesz architekturę? Pewnie że tak :) Każdy chętnie robi zdjęcia zabytkowego kościoła, pałacu, zamku czy chociażby starej chałupy. Warto jednak wiedzieć jak robić to dobrze.
Czytaj więcej »
Jak-uczyc-sie-fotografowac-Czesc-III-
Jak uczyć się fotografować? Część III.
"Estetyka jest jak dupa, każdy ma swoją, a zasady są po to, żeby je łamać". Czy aby na pewno?
Czytaj więcej »
Jak-uczyc-sie-fotografowac-Czesc-II-
Jak uczyć się fotografować? Część II.
Fotografia to powiązanie widzenia i miłości; myślenia i uczucia, które zawsze miał do dyspozycji człowiek. Żaden automat elektronowy nie potrafi kochać, a "myśli" tylko to, co mu przekazał programator.
Czytaj więcej »
Jak-uczyc-sie-fotografowac-Czesc-I-
Jak uczyć się fotografować? Część I.
Okazuje się, że dobry aparat sam z siebie dobrych zdjęć robić nie potrafi. Powinien być jeszcze do niego doczepiony w miarę sprawny i doświadczony fotograf.
Czytaj więcej »
  1 2 3  

Jak uczyć się fotografować? Część I.


Okazuje się, że dobry aparat sam z siebie dobrych zdjęć robić nie potrafi. Powinien być jeszcze do niego doczepiony w miarę sprawny i doświadczony fotograf.

Obserwując od ponad 20 lat co dzieje się w internecie w dziedzinie fotografii zauważam coraz więcej pytań o podstawowe sprawy, często nieporadnie formułowanych oraz, co gorsza, coraz więcej „porad” na podobnym poziomie. Czyli bezładnych, bez zrozumienia tematu, wprowadzających w błąd. Postanowiłem więc spróbować napisać poradnik. Miał być o tym, jak „nauczyć się” fotografii, ale przecież dobry fachowiec, w każdej dziedzinie, niezależnie profesjonalista czy amator, uczy się całe życie i nie jest to wiedza skończona, bo ciągle pojawia się coś nowego. Zatem jak uczyć się fotografować?

Na pewno nie z internetu. To najlepszy sposób na powielanie cudzych błędów i „urban legend”. Owszem, można znaleźć rzetelną informację, szczególnie na obcojęzycznych grupach, tylko jak ją oddzielić od bzdur? Skąd masz wiedzieć, która odpowiedź jest „lepsza”, gdy na pytanie „robić zdjęcia w rawach czy jpegach” jedna osoba radzi „tylko raw”, a druga „tylko jpeg”?

Przede wszystkim warto nauczyć się zadawać pytania. A to można osiągnąć tylko jeśli posiada się podstawową wiedzę. Jeśli już ją mamy, będziemy mogli zadać nie chaotyczne, a dobrze ukierunkowane pytanie i łatwiej wyłuskamy konkretną, rzetelną poradę.

No dobrze, ale jeśli nie z internetu, to skąd? „Za moich czasów”, a uczyłem się podstaw fotografii ponad pół wieku temu, już sam fakt, że ktoś zajmował się fotografią był wykładnikiem, że ma dużą wiedzę na ten temat. Dziś wystarczy mieć internet, żeby wypowiadać się jako fotograf, będąc tak naprawdę tylko posiadaczem aparatu. Dawniej, żeby wydać książkę, trzeba było coś znaczyć, mieć osiągnięcia w danej dziedzinie, często uprawnienia potwierdzone państwowym egzaminem. Dziś może to zrobić każdy.

I tu dochodzimy do sedna: uczyć się warto z książek, ale raczej tych wydanych przed 1989 rokiem.

Tu znajdziesz spis książek, które polecam. Niektóre z nich mogą pojawić się w kategorii Antykwariat.

Oczywiście nie dowiemy się z nich niczego o pikselach, różnicach między CCD a CMOS, działaniu autofokusa czy formatach zapisu, ale już o zasadach ekspozycji, działaniu światłomierza, głębi ostrości, ogniskowej, perspektywie itp. – jak najbardziej tak.

Czasem słyszę zarzuty, że polecam książki, które sam wydałem. Tak naprawdę to jest na odwrót – wydałem te książki, które polecam, które uważam za wartościowe. Taką największą postacią w polskiej fotografii był dla mnie Witold Dederko i przede wszystkim jego książki zaktualizowałem, wydałem i sprzedaję w Fotosklepiku.

Wróćmy do pytania jak się uczyć. Rozróżniłbym tu dwie sprawy: techniczną i artystyczną. Pierwsza, to obsługa aparatu i przygotowanie zdjęć do prezentacji. Druga – wszystko to, co sprawia, że zdjęcie zatrzymuje wzrok, że chce się na nie patrzeć dłużej niż pół sekundy na smartfonie.

Technika jest dla mnie podstawą, bez niej nie ma mowy o świadomej fotografii. Ma być opanowana do perfekcji, wykonywana automatycznie, odruchowo, nie może zajmować umysłu w trakcie fotografowania. Jej naukę zacząłbym od dokładnego zapoznania się z instrukcją aparatu i przećwiczenia wielu różnych ustawień. Z czasem dojdziemy do takiej perfekcji, że widząc obiecujący kadr podświadomie wybierzemy najlepsze parametry ekspozycji. Wtedy będziemy mogli popracować nad kompozycją.

Instrukcja oczywiście może nie wyjaśniać wszystkiego, więc polecam książkę znakomitego fotoreportera Włodzimierza Barchacza oraz filozof-etyk Justyny Komar: Moja cyfrówka i ja. Znajdziecie w niej napisane przystępnym językiem, z humorem, wyjaśnienia podstawowych pojęć, jak np. rozdzielczość, bokeh czy histogram, opis i zastosowanie dostępnych akcesoriów (osłonka, filtry, statyw itp.) oraz omówienie niektórych tematów fotograficznych i zasad kompozycji. Dodatkiem, niespotykanym we współczesnych książkach, jest 113 wyselekcjonowanych zdjęć, wykonanych przez amatorów i przeanalizowanych przez Justynę Komar z punktu widzenia kompozycji i estetyki.

Spis treści oraz fragmenty w pdf-ie znajdziecie pod tym linkiem.

Zapraszam do części drugiej.


 

  KONTAKT
Cezary Dybowski
Warszawa
+48 502 284 253
©    Oprogramowanie sklepu internetowego web-market.pl
 
Strona wykorzystuje pliki cookies. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia w Twojej przeglądarce.